Monte Rosa – alpejski gigant, który wciąż pozostaje sekretem Copy - Snowee

Monte Rosa – alpejski gigant, który wciąż pozostaje sekretem Copy

Miejsce z charakterem, nie z folderu

Monte Rosa to ośrodek, który nie potrzebuje billboardów, świateł ani hasztagów, żeby robić wrażenie. Po prostu jest. Wysoko, rozlegle, cicho. Dla wielu wciąż pozostaje w cieniu bardziej znanych kurortów, ale dla tych, którzy tam byli, to właśnie Monte Rosa staje się punktem odniesienia dla wszystkich kolejnych wyjazdów. Bo trudno wrócić do tłoku, gdy raz doświadczy się tej przestrzeni i tej jakości.

monterosa resort italy snowee alpy

Trzy doliny i 180 kilometrów do jazdy

Ośrodek położony jest w północno-zachodnich Włoszech, pomiędzy Doliną Aosty a Piemontem, i obejmuje trzy połączone doliny: Alagna Valsesia, Gressoney-La-Trinité i Champoluc-Frachey. Razem tworzą spójny teren narciarski o długości około 180 kilometrów tras. Dla początkujących przygotowano 42 km tras niebieskich, idealnych na pierwsze zjazdy. Najwięcej – 114 km – to trasy czerwone: panoramiczne, równe, idealne do jazdy rekreacyjnej. Do tego dochodzi 24 km tras czarnych dla ambitnych – strome, z dobrym nachyleniem, szczególnie w rejonie Gressoney i Punta Jolanda.

gondola monterosa włochy snowee alpy

Przewyższenie, które robi różnicę

To, co wyróżnia Monte Rosę spośród wielu innych kurortów, to pion. Najniższa stacja w Alagna Valsesia znajduje się na wysokości 1212 m n.p.m., a najwyższy punkt – Punta Indren – to aż 3275 m n.p.m.. Ponad dwa kilometry różnicy poziomów bez konieczności odpinania nart. Takie zjazdy naprawdę się czuje w nogach.

Wygodny system wyciągów

Do najwyższych partii można się dostać sprawnie i bez kombinowania. Z Alagni startuje gondola Cabinovia Alagna–Pianalunga, potem przesiadka na Funifor Passo dei Salati, który zabiera narciarzy jeszcze wyżej. W dolinie Gressoney działa szybka gondola Stafal–Gabiet, a w dolinie Champoluc funkcjonuje klimatyczna kolejka szynowa Frachey–Alpe Ciarcerio. Cała sieć działa intuicyjnie – nie trzeba planować dnia pod kątem logistycznym, tylko po prostu jeździć.

monterosa włochy wyjazdy na narty snowboard snowee

Off-piste? To miejsce wręcz stworzone do tego

Freeriderzy od lat wiedzą, że jeśli Monte Rosa – to najlepiej od strony Alagni. Wyjazd na Punta Indren, foki, ABC  w plecaku i można ruszać. Naturalne rynny, szerokie pola śnieżne, leśne korytarze – wszystko, czego potrzeba, żeby poczuć prawdziwy off-piste. Śnieg długo się tu utrzymuje, a dzięki wysokości i orientacji zboczy warunki często są stabilne nawet w marcu.

monterosa ski włochy snowee off piste

Kuchnia, która naprawdę ma smak

Na stoku i w dolinie można się najeść – i to dobrze. Monte Rosa leży na styku dwóch kulinarnych światów: Piemontu i Doliny Aosty. W praktyce oznacza to, że w schroniskach królują polenta z dziczyzną, fondue z lokalnego sera fontina, risotto z Barolo, a w niektórych miejscach trafisz nawet na świeże trufle. Warto odwiedzić Rifugio Gabiet, Ristoro Sitten czy Pastoris w Alagni – każde z nich to osobna historia i osobny klimat.

Po nartach – niekoniecznie z hałasem

Monte Rosa to raczej cisza niż impreza. Ale nie oznacza to nudy. W Champoluc działa nowoczesne Monterosa Spa z gorącymi basenami i widokiem na szczyty. W Gressoney warto pospacerować po zabytkowych osadach walserów, a w Alagni wsiąść do małego skibusa i pojechać wąską doliną do schronisk z dala od głównej osi ośrodka. Wszystko tu jest bardziej lokalne, mniej oczywiste.

Dzieci mają tu swój świat

Monte Rosa to również miejsce przyjazne rodzinom. W każdej z dolin działają szkółki narciarskie, taśmy dla początkujących, a także place zabaw i tory saneczkowe. Ale – co ważne – wszystko zachowuje naturalny charakter. Nie znajdziesz tu krzykliwych maskotek i plastikowych atrakcji. Jest prosto, ale skutecznie. I bezpiecznie.

Miejsce, do którego się wraca

Monte Rosa nie przytłacza. Nie stara się być „najbardziej”, „najgłośniejsza”, „najmodniejsza”. Po prostu robi swoje – oferuje przestrzeń, śnieg, dobrą jazdę i autentyczną atmosferę. Ktoś, kto tam raz pojedzie, zwykle wraca. Może nie od razu, może po sezonie czy dwóch – ale wraca. Bo nie chodzi tylko o trasy. Chodzi o to, jak się tam czujesz.

 

 

***

Bez ściemy, mówimy, jak jest w resortach to tytuł naszego cyklu, dzięki któremu poznacie nasze zupełnie subiektywne spojrzenie na ośrodki w ofercie. Oprócz tego, że jesteśmy organizatorami wyjazdów, kochamy Alpy, dobrą zabawę (nie lubimy się nudzić!) i fajne, ładne miejsca. Przygotowaliśmy ten cykl, bo chcemy, żebyś wiedział, jak będzie na miejscu.

 

Zobacz także: